Uczennica poruszająca się na wózku musiała zrezygnować z wymarzonej szkoły średniej z powodu swojej niepełnosprawności. Usłyszała, że byłaby problemem, którego nie chcą na siebie brać ani władze szkoły, ani grono pedagogiczne. Fundacja „Dom w Łodzi” mówi takim sytuacjom zdecydowane NIE! Uruchomiliśmy interwencyjny adres mailowy BEZBARIER@domwlodzi.org
Chcemy poznać skalę problemu. Apelujemy do rodziców dzieci z niepełnosprawnościami, by opowiedzieli nam swoje doświadczenia z dostępem do edukacji.
„Sprzeciwiamy się dyskryminacji z powodu niepełnosprawności w dostępnie do każdej sfery życia, a szczególnie – edukacji. Od wielu lat prowadzimy działania na rzecz dzieci z niepełnosprawnościami, przeciwdziałamy wykluczeniu społecznemu, walczymy o dostępność. Dlatego nie możemy przejść obojętnie obok tej skandalicznej sytuacji – mówi Jolanta Bobińska, prezes Fundacji „Dom w Łodzi”
Równy dostęp do edukacji dzieciom w Polsce gwarantuje Konstytucja RP. Wyraźnie mówi o tym art. 70 o prawie do nauki. To szalenie ważne, bo odpowiednia szkoła i możliwość zdobycia wymarzonego wykształcenia wpływa na całe przyszłe życie młodego człowieka.
Dzieci z niepełnosprawnościami mają takie samo prawo do edukacji, do realizowania swoich marzeń i pasji, do budowania swojej pozycji społecznej i zawodowej, jak ich sprawni rówieśnicy. Zadaniem pracowników oświaty jest zapewnienie uczniom takich możliwości.
Wyraźnie sprzeciwiamy się dyskryminacji z powodu niepełnosprawności, czy też innych cech jak kolor skóry, wyznanie, przekonania polityczne, płeć – podkreśla Jolanta Bobińska.
Dzieci mają prawo do edukacji. Żadne dziecko nie powinno być dyskryminowane z powodu niepełnosprawności
Fundacja „Dom w Łodzi” od roku prowadzi akcję Chmurka #pełniażycia – miejsce przyjazne wszystkim dzieciom, w której – razem z Dziećmi – testuje dostępność miejsc kultury, rozrywki i sportu. Dzieci są zapraszane w roli ekspertów, a instytucje wprowadzają zmiany na podstawie ich sugestii. Do dziś przyznano 6 certyfikatów dostępności.
Fundacja przyznaje też statuetkę #pełniażycia w czasie Festiwalu #pełniażycia. W tym roku statuetkę otrzymała m.in. Szkoła Podstawowa nr 26 na Pogonce – za dostosowanie szkoły do potrzeb dzieci z niepełnosprawnościami mimo braku takiej konieczności formalnej.
Opis sytuacji
Ósmoklasistka – zgodnie z obowiązującym systemem – dokonała wyboru szkół średnich. Wymarzoną szkołą pierwszego wyboru było Liceum Ogólnokształcące Akademia Zdrowia przy ul. Kilińskiego w Łodzi.
Szkoła na swojej stronie internetowej deklaruje otwartość na uczniów z niepełnosprawnościami, posiada windę, dostosowaną toaletę i wejście. Jest jeszcze zdanie, które wiele obiecuje „Akademia Zdrowia jest lekiem i sposobem na życie. W naszej centrali, w Łodzi znajduje się żółto-niebieskie graffiti. To właśnie symbol nieograniczonych możliwości, które Wam dajemy (…) Wasze niezwykłe marzenia będą się rozwijać, nabierać barw i urzeczywistniać.”
Do szkoły chodzi przyjaciółka naszej uczennicy – też wózkowiczka, która zachęcała do wyboru tej szkoły. Dziewczynki chciały uczyć się razem.
Niestety okazało się, że w dotychczasowej otwartości coś się zmieniło. W czasie spotkania Pani Dyrektor wyjaśniła, że choć – zgodnie z prawem nie może odmówić przyjęcia uczennicy, to jednak zarówno zwierzchnicy, jak i grono pedagogiczne sugeruje i prosi o wybór innej szkoły.
Zgodnie ze słowami dyrekcji uczennica poruszająca się na wózku oznacza dla szkoły dodatkowe problemy i koszty. Jakie? Na przykład te związane z naprawą windy.
Nasza nastolatka usłyszała, że jej obecność sprawiłaby same kłopoty i problemy. Że byłaby ciężarem.
Normalność i dobre zakończenie – 23 LO
Uczennica znalazła dla siebie szkołę, w której przywitano Ją z entuzjazmem i uśmiechem. Szkołą drugiego wyboru było 23 LO w Łodzi. Choć szkoła nie jest idealnie przystosowana do potrzeb wózkowiczów – od razu zabrano się za wprowadzanie ważnych zmian. Pan Dyrektor razem z uczennicą obejrzał toalety i okazało się, że nie będzie problemu z korzystaniem z nich. Następnego dnia wystąpił do wydziału edukacji z wnioskiem o przygotowanie podjazdu, by nowa uczennica mogła wygodnie dostać się na lekcje. Wszystko odbyło się z uśmiechem, optymizmem. Nie było mowy o problemach i dodatkowej ciężkiej pracy.
Marzymy o tym, by wszystkie szkoły w podobny sposób przyjmowały nowych uczniów z niepełnosprawnościami. Żeby takie postępowanie było normą.
Nasza nastolatka ma szczęście – mieszka w dużym mieście, w którym może dokonywać różnych wyborów. Co jednak z osobami z mniejszych miejscowości, gdzie takiego wyboru nie ma?
Każdego dnia rodzice dzieci z niepełnosprawnościami toczą walkę o normalność. O dostęp do edukacji, kultury, sportu.
Apelujemy o szkoły dostępne dla osób z niepełnosprawnościami. Trzeba przecież też pamiętać o rodzicach poruszających się na wózkach, którzy też mają prawo uczestniczyć w życiu swoich dzieci. Bez upokorzeń. Bez poczucia, że są problemem i ich pojawienie się w szkole budzi kontrowersje.