Mamy piękne wieści. Spełniło się nasze największe marzenie. Oto najwspanialszy prezent świąteczny, jaki można sobie wymarzyć.
Tak! Melcia ma swoich kochających Rodziców
Zamieszka w Stanach, gdzie już z wielką radością czekają Nią Dziadkowie i trzej Bracia.

Przed wyjazdem Rodzice chcieli poznać Polskę – pojechali razem na małe wakacje. Zobaczyli Malbork, nasz Bałtyk, zwiedzili Kraków i Warszawę. No i oczywiście – dobrze poznali Łódź
Jesteśmy pewni, że przyjadą kiedyś znowu – już całą rodziną, z chłopcami.

Eh, jesteśmy bardzo wzruszeni… Pamiętamy chwilę, gdy Melcia przyjechała do nas prosto ze szpitala. Była tak krucha, że podnosić Ją mogły tylko Ciocie pielęgniarki. Specjalnie dla Niej dobre duszki kupiły taki specjalny fotel do kangurowania, żeby można było z Nią bezpiecznie siedzieć…
Mówimy o Meli – Wojowniczka, bo to Dziewczynka o wielkiej wewnętrznej sile. Nigdy się nie poddawała, zawsze z ogromną determinacją pracowała na rehabilitacji, zawsze chciała więcej, zawsze przesuwała granice. Choć to nie było pewne – zaczęła chodzić, a dziś tańczy i biega. Po 3 latach intensywnych terapii – pożegnała sondę, przez którą była karmiona. A Jej serduszko, które wówczas ledwo biło… dziś jest pełne miłości i szczęścia.