Kochani. Padło i na nas. Pandemia zapukała do naszych drzwi… a właściwie – weszła bez pukania. Jest źle. Cały Dom jest na kwarantannie. Z Dziećmi jest obecnie troje Opiekunów, którzy są już mocno zmęczeni. Żyjemy w niepewności, czekamy na kolejne testy. Skupiamy się na tym, co tu i teraz, co konieczne i niezbędne. Musimy zapewnić bezpieczeństwo Dzieciom i Opiekunom. Bardzo pilne stały się zakupy profesjonalnego sprzętu ochronnego. Dziś nie wystarczą już materiałowe maseczki szyte przez cudownych Przyjaciół. Dziś potrzebny jest fachowy specjalistyczny sprzęt… i to są ogromne koszty. Zamówienia są już w drodze.
Za nami już pierwsze ozonowanie całego Domu – odkażanie wszystkich pomieszczeń, które zostało wykonane przez specjalistyczną firmę. Liczymy się z tym, że podobną akcję trzeba będzie powtórzyć – być może kilkakrotnie. Zamówiliśmy też specjalną lampę bakteriobójczą z funkcją ozonowania, by codziennie przeprowadzać samodzielnie dezynfekcję dziecięcych pokoi.
Dzięki Wam kupiliśmy już specjalne maski ochronne z filtrami P3, zamówiliśmy kombinezony, czepki i rękawice. Musieliśmy przeorganizować życie naszej fundacyjnej rodziny – trzeba było zorganizować spanie dla naszych Bohaterów: materace, pościele, dodatkowe koce, zapewnić posiłki. Dom jest przeznaczony dla Dzieci – do tej pory dorośli nie spali w Domu… byli na dyżurze w pracy. Teraz trzeba wszystko dostosować i sprawić, by im niczego nie zabrakło.
Nie wiemy, co przyniosą kolejne dni… Życie w czasach pandemii to wirująca, nieprzewidywalna karuzela. Dlatego będziemy ogromnie wdzięczni za pomoc.