Ciągle jesteśmy w drodze. Głównie jeździmy na zabiegi do szpitali i poradni. Na wizyty lekarskie, na badania. Codziennie. A to „Matka Polka”, „Sporna”, „Korczak”. Regularnie jeździmy do specjalistów w Warszawie, Lędzinach, Kajetanach. Bywamy w Katowicach, Białymstoku. Śmiejemy się czasem, że samochód to nasz drugi „Dom”… dom na kółkach…
W ubiegłym roku na paliwo wydaliśmy 11.500 zł.
To oczywiście tylko część wydatków… bo trzeba kupić olej, uzupełnić płyn do spryskiwaczy, wymienić wycieraczki, opony. Trzeba jechać na myjnię. Trzeba serwisować samochody i płacić ubezpieczenie.
Pomożesz?