Przeczytajcie wspaniałą historię – o naszej Kruszynce, która dziś ma swoją mamę i mieszka w Teksasie!
Zamieszkała z nami, gdy miała trzy miesiące. Była maleńka i potrzebowała ogromnie dużo miłości, poczucia bezpieczeństwa i naszego fachowego wsparcia. Dlaczego Kruszynka? Bo przyszła na świat maleńka, z bardzo chorym serduszkiem i poważnymi zaburzeniami neurorozwojowymi. Nie miała podstawowych odruchów – nie zaciskała piątek, nie płakała, nie potrafiła pić mleczka. Musiała być karmiona sondą. Przeszła wiele bardzo poważnych operacji, masę zabiegów i badań. Spędziła tysiące godzin z naszymi terapeutami. Dzięki temu dziś może tańczyć i śpiewać. Dzięki temu mówi po angielsku i świetnie odnajduje się w nowej szkole. Daliśmy z siebie wszystko, by mogła żyć szczęśliwie.













