O co chodzi z kampanią FASOFF? To akcja społeczna, którą chcemy zmienić los tysiąca dzieci. Dlaczego? Bo rocznie w Polsce przychodzi na świat aż 9 tys. dzieci ze Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych! Przy wsparciu Kompanii Piwowarskiej głośno mówimy: #niepijwciąży !

Naszym celem jest uświadamianie przyszłym mamom i ich otoczeniu, że nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Każda – nawet minimalna ilość alkoholu może mieć tragiczny wpływ na przyszłe życie dziecka.

Będę tatą!

Tegoroczna edycja kampanii odwołuje się do emocji sportowych, kibicowania i będzie trwała w czasie eliminacji do Euro 2024.

To świetny sposób, by pokazać, jak ważna jest rola mężczyzny – przyszłego taty, bo przecież rodzina jest jak drużyna. Zachęcamy mężczyzn do wspierania swoich żon i partnerek w ciąży w abstynencji, bo tylko w ten sposób można zapobiec Alkoholowemu Zespołowi Płodowemu. Picie w ciąży niszczy życie dziecka i powoduje, że życie całej rodziny jest zupełnie inne, trudniejsze, bo wymaga wychowywania i wspierania dziecka z niepełnosprawnościami. Kilka miesięcy abstynencji to wyjątkowo niska cena za pewność, że FAS nie zniszczy życia naszemu dziecku.

Razem łatwiej

Partnerem projektu jest Kompania Piwowarska, największa firma branży, która od wielu lat działa na rzecz odpowiedzialnej konsumpcji alkoholu. Od kilkunastu lat firma prowadzi działania komunikacyjne w mediach oraz w Internecie skierowane do przyszłych mam i ich otoczenia. Na opakowaniach i w reklamach zamieszcza oznaczenie „W ciąży nie piję alkoholu”, a także prowadzi akcje edukacyjne adresowane do ciężarnych oraz ich bliskich.

Za kampanię FASOFF, od pomysłu, poprzez kreację i jej realizację, w tym roku odpowiada agencja Chromatique.

Odwróć kieliszek

Chcesz pomóc? Wesprzyj kampanię! Zrób zdjęcie odwróconego kieliszka i wrzuć na swoje media społecznościowe. Oznacz #fasoff #niepijwciąży #ciążabezalkoholu. Napisz, że każda ilość spożyta w czasie ciąży może zniszczyć życie maluszka. Alkohol pity w ciąży może być przyczyną FAS. Twój głos usłyszą znajomi… i znajomi znajomych… może uratujesz jakieś małe życie…