Minął kolejny bardzo pracowity rok dla Fundacji DOM W ŁODZI oraz dla Domu Dziecka dla Dzieci Chorych. O tym, jak trudnym wyzwaniem jest zorganizowanie odpowiedzialnej pracy z chorymi dziećmi świadczy fakt, iż mimo upływu 6 lat i wielu zapytań o wolne miejsca, jest to nadal jedyna tego typu placówka w Polsce opiekująca się ciężko chorymi osieroconymi lub porzuconymi dziećmi.
Minęło parę dni od Świąt Bożego Narodzenia, które w tym roku były wyjątkowe. Nie wszystkie marzenia naszych dzieci można spełnić, np. te o dobrym zdrowiu i kochających rodzicach, ale takie, jakie ma większość dzieci, o zabawkach, ubrankach, prezentach wyśnionych przez nastolatków spełniły się właśnie dzięki Państwu.
Wszystko zaczęło się 6 GRUDNIA 2013r., kiedy to zawitał do nas Mikołaj z Laponii. W ubiegłym roku z listem do Mikołaja pojechali do Laponii nasi przyjaciele Waldek i Bartek. Mikołaja poruszyła historia dzieciaków i postanowił w tym roku przyjechać do nich. Było to wzruszające spotkanie zarówno dla dzieci jak i osób, które towarzyszyły Mikołajowi. Szkoda, że nie wszystkie nasze dzieci mogły cieszyć się z tej wizyty. Zabrakło z nami Przemka i Mai, którzy przebywali w szpitalach.
Listę marzeń naszych podopiecznych umieściliśmy na naszej stronie internetowej i okazało się, że Mikołajów jest więcej, mieszkają w całej Polsce i czekają, żeby uszczęśliwić dzieci. Z listy bardzo szybko znikały kolejne spełnione marzenia. Pod choinką na Wierzbowej upragnione prezenty znalazły się 19 grudnia i wtedy też dzieci spotkały się z niektórymi z Państwa. Czuliśmy się wyróżnieni i zaszczyceni Państwa obecnością. Spotkanie przebiegało w miłej i ciepłej atmosferze, przeplatane konkursami i zabawami, a 24 grudnia, w Wigilię dzieci buszowały pod choinką wynajdując coraz to nowe niespodzianki. Radości i śmiechom nie było końca!
Mijający rok był dla podopiecznych Domu Dziecka dla Dzieci Chorych Fundacji DOM W ŁODZI bogaty w wydarzenia. Przyniósł troski i zmartwienia, ale też dużo radości. Wiosną, w maju nasz Dawidek wyjechał ze swoimi nowymi rodzicami do Włoch (przed Świętami rozmawialiśmy z nim na skypie i ma się świetnie:). Kuba jesienią próbował wkroczyć w dorosłość przeprowadzając się do mieszkania chronionego. Przemek zamieszkał z mamą i tatą, i pierwszy raz w życiu spędził razem z nimi Święta. Mamy nadzieję, że będą odwiedzać swoje przybrane rodzeństwo i ukochane ciocie.
Gdy Dom opuścił Dawid, zamieszkała z nami 3,5 letnia Juleczka. Dziewczynka przyjechała do nas z rzeszowskiego hospicjum.
Co przyniesie Nowy 2014 Rok ?
Już na samym początku sprawił nam radość – obdarował nas maleńką Mają. Dziewczynka jest bardzo chora, ale my tak jak zawsze mamy nadzieję, że otaczając ją wielką troską, miłością i profesjonalną opieką pomożemy jej cieszyć się życiem.
Pragniemy z całego serca podziękować wszystkim Państwu, którzy wspierają nas przez cały czas w naszych działaniach oraz tym, którym w przedświątecznym okresie nasze dzieci stały się bliskie. Szczególne podziękowania dla Firmy Budowlanej P.R.B. BUDOMAL A. Leśniak, R. Leśniak sp. j., która na kilka dni przed Świętami w ekspresowym tempie wymieniła nam okna, zapewniając naszym podopiecznym jeszcze cieplejszą atmosferę oraz spokojną zimę.
W imieniu dzieci i pracowników Fundacji DOM W ŁODZI wszystkim darczyńcom i oddanym przyjaciołom życzymy pomyślnego i zdrowego Nowego 2014 Roku.