Były próby, wspaniałe kreacje, wielkie emocje i gorące brawa… Nasza Julcia wzięła udział w turnieju tańca GAR Dance CUP 2018 we Wrocławiu! Zatańczyła sambę w parze z Oliwką – koleżanką z warsztatów tańca na wózku, które organizujemy. Dziewczynki zachwyciły publiczność! Zebrały ogromne brawa. Nas to nie dziwi… bo podglądamy ich poczynania w czasie zajęć… Dziewczynki tańczą pod okiem fantastycznego instruktora – Mateusza Szałańskiego, który jest jedynym w regionie łódzkim specjalistą od tańca na wózku. Jego wychowankowie – Maria Wójcik i Arkadiusz są Mistrzami Polski…. może rośną kolejne mistrzynie?

Jesteśmy ogromnie dumni z osiągnięć Julci. Przełamuje nieśmiałość, stawia czoła dużym wyzwaniom, nie daje się tremie i przede wszystkim… rozwija swoją wielką pasję, jaką jest taniec. Obie z Oliwką zachwyciły publiczność! Zatańczyły sambę, którą ćwiczyły w czasie warsztatów, a także – jeszcze rano w dniu występu. I choć były bardzo zmęczone, bo musiały wstać bardzo wcześnie, wracały z Wrocławia pełne zachwytu.

W takich chwilach serce bije mocniej. Widzimy, że to, co robimy w fundacji – ma ogromny sens. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że już po raz drugi udało nam się zorganizować warsztaty tańca na wózku – wszystko, dzięki wsparciu finansowemu z grantów. Za pierwszym razem był to „Miejski Program Mikrograntów, teraz – „Mikrogranty w Łódzkiem” przy wsparciu MIejskiej Areny Kultury i Sportu. I po cichu mówimy, że szykuje się kolejna odsłona… nie dajemy za wygraną! Radość dzieciaków nas dopinguje!

 

A oto wywiad, przeprowadzony na gorąco – w drodze powrotnej. Za pomoc w jego przeprowadzeniu bardzo dziękujemy Cioci Ani (naszej kochanej Wolontariuszce), która cały czas towarzyszyła Julci!

Dziewczynki, jak Wam się podobało na turnieju?

Julcia i Oliwka: było super!

Miałyście tremę:

Julcia i Oliwka: Nie. No… może troszkę. Nie mogłyśmy się doczekać, kiedy będzie nasza kolej.

A co się Wam najbardziej podobało?

Oliwka: Najfajniejszy był nasz występ. Nie mogłam się doczekać! Chyba jestem stworzona do tańca 😉

Julcia: Najfajniej, jak tańczyła Marysia z Arkiem… i te wszystkie stroje mi się podobały!

Oliwka i Julka: i wszyscy klaskali jak tańczyłyśmy!

A co było trudne?

Julcia i Oliwka: Nic nie było trudne. Wszystko było fajne. Tylko musiałyśmy wstać rano.

A Wujek Mateusz? Denerwował się?

Julcia i Oliwka: Chyba tak. Tańczył na siedząco.

Mateusz Szałański: Bardzo się denerwowałem. To pierwszy występ Julci i Oliwki w parze. Chciałem im trochę podpowiadać… śmiały się ze mnie, że tańczę na siedząco.  Jestem z Nich bardzo dumny. Są niesamowicie dzielne – to był dość intensywny dzień. Dziewczynki musiały wstać bardzo wcześnie, bo spotkaliśmy się w Bełchatowie i przed wyjazdem do Wrocławia mieliśmy jeszcze godzinną próbę! Dały radę. Świetnie się spisały! Już myślimy o kolejnych występach.

Ciocia Ania: Dziewczyny wypadły świetnie. Cała widownia im dopingowała, wszyscy klaskali. To było niesamowite. Jestem taka dumna z Julki. Takie publiczne wystąpienia są dla Niej bardzo trudne. Była trochę stremowana, ale poradziła sobie ze stresem. Pierwsza wjechała na środek sali.

Mama Oliwki: Jestem strasznie dumna z Oliwki. To jej pierwszy występ, a tak wspaniale dała sobie radę. Nie mogła się doczekać występu. A później powiedziała, że taniec jest chyba jej powołaniem, że jest do tego stworzona. Byłam z Niej bardzo dumna!

 

no to zobacie, jak było pięknie 😉