Juhuuu!!!! Ależ mieliśmy Gości!!! Odwiedził nas Kamil Bednarek z całym swoim Zespołem! Tylu fajnych Chłopaków nie było u nas chyba nigdy… Nie dość, że bardzo uzdolnieni muzycznie, to jeszcze wszyscy szalenie sympatyczni i uśmiechnięci. Nie przeraził ich nasz domowy szpital… a Dzieci miały taką wspaniałą niespodziankę i zastrzyk pozytywnej energii.
Muzycy koncertowali w Łodzi w czwartek i w piątek rano ruszali dalej w trasę. Ale – po drodze – wpadli na chwilę do nas. Mieli być króciutko… tylko 10 minut… a zostali prawie godzinę! No cóż.. trudno się oprzeć, gdy Jula migając proponuje kawę lub herbatę 😉
Kamil skusił się na kawę rozpuszczalną z mlekiem, a większość chłopaków z zespołu – na herbatę.
oto, jak to wygląda w języku migowym:
chcesz kawę rozpuszczalną z mlekiem?
chcesz herbaty z cukrem?
Muzykom spodobały się nasze Dzieciaki, a oni Dzieciakom! Było tak wesoło i pozytywnie! Były rozmowy, żarty, autografy, wspólne zdjęcia, a na koniec Kamil nam zaśpiewał… eh… było super! Ogromnie żałowaliśmy tylko, że nie było z nami Edytki i Marcina – jako jedyni zdrowi chodzą przecież do szkoły…
oj… miłe mamy czasem chwile… a to wszystko, dzięki kochanemu Wujkowi Strażakowi, czyli Piotrowi Celigowskiemu. Dziś nie mógł być z nami, ale zastępował go Pan Wojciech Wieloch, który podarował muzykom czujkę czadu… żeby wszyscy byli bezpieczni.