Marcin jest chłopcem z ogromną energią i pogodą ducha. Czasem bywa trudny do okiełznania, ale gdy znika z Domu – np. z powodu hospitalizacji – robi się tak jakoś za cicho…
Urodził się z małogłowiem i kilkoma innymi wadami. Stopniowo i systematycznie wspieramy go różnymi formami terapii i pilnujemy zabiegów medycznych. Prócz pracy z naszymi specjalistami (logopeda, fizjoterapeuta, psycholog, pedagog), Marcinek miał ostatnio możliwość (dzięki wpływom z 1 proc.!) uczestniczenia w zajęciach integracji sensorycznej, terapii metodą Tomatisa, a teraz chodzi na terapię odruchów. To całe wsparcie powoduje, że Marcin robi duże postępy!!!
Bardzo Go też motywuje wsparcie i zaangażowanie kochanych Wujków Wolontariuszy. Dzięki akcji Bartka Pierzyńskiego, który przejechał dla nas rowerem z Zakopanego na Hel, nauczył się kręcić pedałami! Na razie na rowerze stacjonarnym – rehabilitacyjnym, ale trenujemy też na rowerku w parku 😉