eh… Nie zawsze wszystko się udaje…Niestety nie udało nam się wygrać w konkursie na wsparcie środkami kosmetyczno – higienicznymi. Prosiliśmy Was o pomoc, klikaliście, głosowaliście – bardzo dziękujemy! Niestety jednak inne instytucje otrzymały więcej głosów od nas… nie przebiliśmy się tym razem. Na internetowe akcje jesteśmy jednak zbyt małą fundacją…
Po tych informacjach siadły nam trochę nastroje. Przeżywamy to bardzo, bo każdego dnia zużywamy duże ilości chusteczek higienicznych i nawilżanych, pieluch, podkładów, środków czystości… to idzie u nas jak woda…
Ta akcja pokazuje niestety, jak wygląda nasza codzienność… to życie w napięciu, niepewności – na takiej huśtawce…
Działalność domu są uzależnione od wsparcia ludzi, firm, instytucji. Wkładamy ogromnie dużo energii w to, by zapewnić płynne funkcjonowanie Domu, by Dzieciom niczego nie brakowało, by miały zapewnione leczenie, dostęp do środków medycznych i koniecznej rehabilitacji. To sprawy najważniejsze. Startujemy w konkursach, piszemy projekty, wysyłamy prośby o wsparcie, prowadzimy różne rozmowy, walczymy o 1%… nigdy nie wiemy, jaki będzie efekt. Raz się uda, innym razem – klops.
A Dom działa. 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. To nie jest jednorazowa akcja. To Dom naszych Dzieci. To ich miejsce. To specjaliści, którzy każdego dnia pracują z Dzieciakami, rehabilitują, pomagają pokonywać ograniczenia. To setki kilometrów pokonywanych w każdym miesiącu – wyjazdy do szkół, do przedszkola, na zabiegi, do szpitali, po zakupy.
To są stałe koszty, stałe wydatki. To także – nagłe sprawy. Niespodziewane akcje.
Słyszeliśmy głosy, że mamy ładnie w Domu, że Dzieci mają wszystko… że są inni, bardziej potrzebujący. Bo u nas tak ładnie…