serceWikusia skończyła właśnie dwa latka! Do naszej fundacyjnej rodziny dołączyła w ubiegłym roku, jesienią. To był trudny czas – i dla Niej, i dla nas – bo mieliśmy wtedy totalny remont w Domu, a Dzieci mieszkały tymczasowo w Jedliczach. Tu właśnie spędziliśmy z Wiktorią pierwsze wspólne chwile. Przyjechała do nas ze szpitala, bo mimo tak młodego wieku miała już za sobą kilka poważnych zabiegów, chore serduszko i różne powikłania. Ale dzielnie daje sobie radę. Zaprzyjaźniła się z nami i z Dzieciakami, i choć zajęło jej to trochę czasu – odzyskała spokój i równowagę.

Przyjemnie patrzeć, jak Wiktoria rozwija się, rośnie i robi postępy. Świetnie pracuje na zajęciach, szczególnie Ciocia Asia – nasza fizjoterapeutka – bardzo Ją chwali.

Ze względu na sytuację prawną, nie możemy publikować zdjęć Wiktorii. To niesamowicie urocza dziewczynka. Jest drobniutka, ma duże orzechowe oczy i włoski w kolorze ciemnego blondu. Jej spojrzenie potrafi zahipnotyzować…

Czego Jej życzymy? Spełnienia marzeń – tych, które są również naszymi marzeniami… (nie piszemy głośno, żeby nie było zbyt pompatycznie) a nad całą resztą pracujemy.